O Nas

«Nasze Słowo» to wydawany w języku ukraińskim tygodnik mniejszości ukraińskiej w Polsce. Pojawił się na fali odwilży politycznej w połowie lat 50. XX wieku jako ostatnie z pism mniejszości narodowych. Pierwszy numer gazety, z datą 15 czerwca 1956 roku, ukazał się w przededniu zjazdu założycielskiego Ukraińskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego; po powołaniu tej organizacji «Nasze Słowo» stało się organem prasowym jej Zarządu Głównego. Do października 1956 roku pismo ukazywało się jako dwutygodnik, następnie jako tygodnik. W pierwszych miesiącach swego istnienia tytuł osiągnął nakład 17 tysięcy egzemplarzy, w 70% rozprowadzanych drogą prenumeraty.

W 1947 roku mieszkających w Polsce ponad pół miliona Ukraińców zmuszono do opuszczenia swych etnicznych ziem na południowo-wschodnich obrzeżach i deportowano na północ oraz zachód kraju. W zamyśle ówczesnych decydentów «Nasze Słowo» miało pełnić rolę swoistego pasa transmisyjnego między władzą a społecznością ukraińską – Tygodnik miał sprzyjać stabilizacji ekonomicznej i społecznej wysiedlonych, zachęcać ich do kultywowania rodzimej kultury i oświaty, jak również przekazywać informacje o życiu społeczno-politycznym i kulturalnym radzieckiej Ukrainy. W praktyce jednak «Nasze Słowo» stało się w tym okresie przede wszystkim otwartą trybuną skarg i zażaleń Ukraińców: na sytuację w jakiej się znaleźli, na przejawy dyskryminacji narodowościowej, na zagrożenia asymilacyjne. Było, wreszcie, swego rodzaju zbiorowym podaniem przesiedleńców o umożliwienie im powrotu “do siebie”, “na swoje”. Zarazem – zważywszy na funkcjonowanie ukraińskiej mniejszości w warunkach rozproszenia – pismo odgrywało bardzo ważną rolę jedynego łącznika wysiedlonych.

Już w ciągu pierwszego roku istnienia w gazecie pojawiło się kilka stałych kolumn tematycznych, między innymi adresowane do dzieci «Dytiacze Słowo», do literatów – «Literaturna Storinka», do grupy etnicznej Łemków – «Łemkiwśke Słowo». W 1958 roku, w formie dodatku do tygodnika, ukazał się pierwszy numer «Naszej Kultury» – miesięcznika literackiego i popularnonaukowego, który stał się również organizatorem i moderatorem działań inteligencji twórczej, zwłaszcza w dziedzinie literatury, problematyki językowej, historii i sztuki. Natomiast dla wielu wybitnych twórców z ówczesnej radzieckiej Ukrainy, jak również Czechosłowacji i Rumunii, «Nasza Kultura» (ze względu na liberalniejszą cenzurę okresu popaździernikowego) była jednym z nielicznych bądź wręcz jedynym miejscem publikacji. W połowie lat 60. z «Naszego Słowa» wyodrębnił się kolejny comiesięczny dodatek: «Switanok» – pisemko adresowane do ukraińskich dzieci, które poza dostarczaniem najmłodszym rozrywki, uczyło języka ojczystego, a nierzadko brało na siebie rolę pierwszego, a często i jedynego nauczyciela.

W odróżnieniu od pism wszystkich innych mniejszości narodowych, które do krajów swego pochodzenia docierały bez przeszkód, «Nasze Słowo» nigdy nie otrzymało debitu na rozpowszechnianie na Ukrainie i na terenie Związku Radzieckiego w ogóle. Niemniej, wbrew zakazowi, tygodnik był tam czytany – blokadę skutecznie przełamywało zaprenumerowanie gazety przez krewnych bądź znajomych w Polsce lub na Zachodzie. W połowie lat 60. niemal połowę, wówczas ponad 21-tysięcznego nakładu, docierało do czytelników zza wschodniej granicy Polski. Z jednej strony, fakt ten sprawiał zespołowi redakcyjnemu ogromną satysfakcję, z drugiej jednak – z uwagi na zatrzymywanie i konfiskowanie przesyłek w granicznych placówkach celnych – przysparzał wielu problemów natury politycznej. Reakcją władz w takich przypadkach było bowiem i zaostrzenie cenzury, i zakaz drukowania niektórych autorów.

Swój krytyczny stosunek do pisma władze w pełni zademonstrowały w pierwszej połowie lat 80., kiedy gazeta wraz z dodatkami popadła w poważne problemy poligraficzne – świadomie odmówiono wówczas redakcji pomocy w rozwiązaniu trudności. W następstwie tego przestała się ukazywać «Nasza Kultura», następnie «Switanok», na kilka miesięcy zostało wstrzymane wydawanie samego tygodnika. Dopiero w połowie lat 90. reaktywowano dodatek dziecięcy, «Naszej Kultury» nie udało się przywrócić do dziś.

Po nadzwyczajnym zjeździe Ukraińskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego w lutym 1990 roku i przekształceniu organizacji w Związek Ukraińców w Polsce «Nasze Słowo» przestało pełnić rolę organu prasowego nowej organizacji. przyjęło natomiast formułę tygodnika ukraińskiego; jego wydawcą został Związek Ukraińców w Polsce.

Kolejnymi redaktorami naczelnymi «Naszego Słowa» byli: Grzegorz Bojarski (1958–1963 i 1971–1980), Mirosław Werbowy (1980–1991 і 2002-2006), Roman Gałan (1993–1994), Igor Szczerba (1995-2002), Jarosław Prystasz (2007–2016). W pewnych okresach, niekiedy nawet kilkuletnich, stanowisko redaktora naczelnego nie było obsadzone.

Od lutego 2017 roku pracą redakcji kieruje Khrystyna Zanyk.

Publikacji wyrażają jedynie poglądy autora/ów i nie mogą być utożsamiane z oficjalnym stanowiskiem Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji

Поділитися: